Menu

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Zagrożenie ze strony papieru [OPUNCJA]

  - Do miejsca docelowego zostało piętnaście minut w przeliczeniu na czas ludzki. Jak na razie podróż przebiega spokojnie. Żadnych wrogów, bomb ani zasadzek. System jest bezpieczny. Ludzkie jednostki mają się dobrze....- usłyszałam Ufogerde zdającą raport Radzie Starszych Ufosów przez jakieś dziwne urządzenie przypominające wyglądem nasze telefony. 

Przyzwyczaiłam się już do tego miejsca. Do Fajnejwątroby, która stała się moim domem. Czuję się tutaj lepiej niż wśród ludzi nieczytających książek, patrzących się na mnie jak na zjawę, kiedy czytałam książkę w autobusie czy szkole. A po za tym znalazłam miłość i nie wyobrażam sobie teraz opuszczenia tego miejsca samotnie. 


Wcisnęłam się jeszcze bardziej w galaretowaty fotel próbując zasnąć. Jedyny minus tego miesiączkolota to to, że mają strasznie niewygodne łóżka, przez co nie spałam prawie w ogóle od wylotu z miasta. Za to Aborcja z którą jestem w pokoju śpi jak kamień, a i jeszcze gada przez sen o jakiś latających różowych krowach.  Narcyza stara się jakoś trzymać, ale wiem, że jest jej strasznie ciężko i martwi się o brata. Większość czasu spędza sama zamknięta w bibliotece. Martwię się o nią.
Nagle ktoś musnął ręką moją nogę. Otworzyłam wkurzona oczy i już chciałam naskoczyć na ten układ komórek, ale zobaczyłam, że to Yxao. Na jego twarzy malował się niepokój. Przesunęłam się trochę żeby zrobić mu miejsce. Chłopak od razu usiadł i objął mnie ręką. 

- Ej Yxao coś się stało ? - zapytałam trochę zdezorientowana 
Serce, Miłość, Płomień, Kochankowie, Człowiek, Kobieta 
- Nic, nic. Dobrze że jesteś - zaśmiał się 

Nagle coś przywaliło w nasz statek i obydwoje spadliśmy z fotela. Ufos szybko się podniósł, pomógł mi wstać i pobiegł do sali kontrolnej. 

- UWAGA ! UWAGA ! ATAK ! PROSZĘ WSZYSTKICH O PRZYJŚCIE POD KONTROLKĘ !! - rozniósł się głos po całym statku 

Teraz pokój w którym się znajdowałam wypełnij się ludźmi z potarganymi włosami , ubranych w piżamy. Wszyscy ze sobą rozmawiali przez co zrobił się szum. Usiadłam z powrotem na fotelu po co się przemęczać. Aborcja miała taki sam plan... Więc skończyłyśmy cisnąc się we dwie na jednym miejscu. Przynajmniej mamy stabilizacje. Ani jedna, ani druga nie wypadnie kiedy znowu to dziwne coś przywali o nasz statek.  Nie będziemy się rzucać jak wszyscy, którzy stoją. 

-PROSZĘ O CISZĘ ! Już wiemy co nas atakuje - powiedziała Ufogerda wychodząc z Yxao - Są to wielkie rolki dwudziestowarstwówki. Włączyliśmy już żel ochronny. Będzie on pochłaniał te pociski i rozpuszczał papier, ale nie wiemy  ile on wytrzyma.  Niestety turbulencje będą mocno wyczuwalne. Nie wiemy także czy jak pójdziemy spać to ktoś nas  zaatakuje. Dlatego do rana zostajemy tutaj i zobaczymy jak to się potoczy.  Statek posuwa się na przód wolniej, więc czas podróży się wydłużył. Dziękuje za uwagę, zostałabym z wami ale muszę iść kierować statkiem.

-  Więc ja... oraz Juvexo dotrzymamy wam towarzystwa - powiedział z udawaną radością Yxao, coś jest chyba nie tak bardziej niż mi się wydaje.
*******



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz