Menu

niedziela, 12 czerwca 2016

LĄDUJEMY ! [ JUVEXO ]

Moim ufosowym oczom ukazała się piękna panorama Fajnejwątroby. Wysokie budynki wznosiły się do nawet 1700 metrów w górę. Migotały miliony światełek. Dawno mnie tutaj nie było. Stęskniłam się za domem, więc od razu mimowolnie zaczęłam rozglądać się za moją wychowawczą wieżą gdzie mieszkałam z rodzicami. Każdy ufos ma swoją wychowawczą wieżę. A ja swoją właśnie zobaczyłam. Jest na wschód od głównego budynku miasta.

- HALO ! HALO ! Zbliżamy się do lądowania proszę zapiąć pasy ! Żartowałam... tu nie ma pasów. Najwyżej się pozabijacie - powiedziałam z wielkim bananem na twarzy

- Juvexo, czy możesz przestać straszyć naszych ludziów ? Nie chcę mieć trupów na statku - stwierdził surowo Yxao wchodząc do pomieszczenia kontrolnego.


- Tsa... Mogę.

- To dobrze bo Ufogerda prawie zeszła na zawał, teraz siedzi i wdycha papier toaletowy - Ufosy z wdziękiem ( tak facet może mieć wdzięk, przynajmniej on zawsze go ma ) usiadł na fotelu obok mnie. Zaczął coś przełączać i po chwili pojawił się komunikat od starszej rady. 

- WIDZIMY WAS MŁODE UFOSY. WASZA PROŚBA O LĄDOWANIE ZOSTAŁA ROZPATRZONA I ZAAKCEPTOWANA.  PO WYLĄDOWANIU ZAPROWADŹCIE NASZYCH WIĘŹNIÓ.... PHI, MIELIŚMY ZAMIAR POWIEDZIEĆ NASZYCH SZANOWNYCH GOŚCI Z PLANETY ZIEMIA DO ICH CELI... TO ZNACZY POKOI ! 

- Jak rada pragnie tak postąpimy - zwrócił się do mnie Yxao - Zaprowadzimy ich do pokoi, a pózniej się zobaczy. Może będziemy mieli za zadanie się nimi opiekować. 

 Po pięciu minutach wylądowaliśmy na neonowo żółtym pasie startowy. Wszystkie ufosy ,włącznie ze mną, zachowywały stoicku spokój. Za to ziemianie... no chyba nie za bardzo są przyzwyczajeni do kosmicznych turbulencji czyli darli się na cały pojazd... Ufogerda chyba z sto razy chodziła do nich oraz tłumaczyła, że nic złego nie może im się tutaj stać. A oni są chyba jacyś niedorozwinięci i z uporem się drą. Jak dalej tak pójdzie to każdego po kolei wyrzucę przez okno. 
______________
Karoo 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz