- To straszne!
- Owszem. Ludzie coś zauważyli, a najgorsze jest to, że zaczynają myśleć! - powiedziałam
oburzona.
Wiadomość o ludziach tak inteligentnych żeby posunęli się do
używania swoich mózgów była nie do pomyślenia.
- Musimy udać się na Ziemie, aby ich uprowadzić!
- Masz racje. - po tych
słowach razem z Ufogredą oraz Yxao udaliśmy się do naszej kosmicznej
mięsiączkorakiety i polecieliśmy na tą dziwną planetę zwaną Ziemią. Po
wylądowaniu spotkaliśmy stare plemię ludzi kanibali, a zwali się oni nauczyciele. Tak
wiem, ta nazwa jest przerażająca. Są to ludzie odbierający dzieciom
nadzieje i ambicje. Najpierw ich straszą torturami zwanymi testami oraz
kartkówkami , a potem wkładają do mikrofalówki. A jak się nie mieszczą
to idą kupić większą mikrofalówkę, a jak się nie mieszczą do tej
większej to robią sushi i jedzą dzieci na surowo. Przy najmniej to
złyszeliśmy o nich w relacjach z Ziemi. Dlatego więc ominęliśmy ich
szerokim łukiem.
- Patrzcie sprzedają tu papier!!! - krzyknęła Juvexo gdy przechodziliśmy obok Lidla.
- I to w promocji! - nie dowierzał Yxao.
- Nie mamy teraz na to
czasu! Musimy porwać ludzi! - powiedziałam z westchnieniem. Och,
dlaczego los skazał mnie na takich fanów papieru toaletowego?! Przecież
rozumiem, że każdy Ufos go lubi, no ale bez przesady!
- No, ale błagam. Patrz są dwa w cenie jednego...!
- No to jeżeli tak to
kupujemy. - powiedziałam, bo to grzech przepuścić taką okazję. Weszłyśmy
do sklepu. Yxao czekał na zewnątrz.
- ŚMIERĆ LUDZIOM ZA TEN PAPIER! - krzyknął nagle nasz przyjaciel z dworu.
Wybiegłyśmy.
- Co się stało!?
- To jest kłamstwo. TEN PAPIER JEST TRÓJWARSTWOWY a nie TRZYWARSTWOWY! - oburzył się wskazując nam wystawę.
- O MOJE JEDWABISTE UFOSY. - powiedziałam niedowierzając.
- TRZEBA ICH ZA TO STROLLOWAĆ! - zawołał Yxao.
- OWSZEM TRZEBA! - Juvexo wrzasnęła ile sił w płucach
- Ej, ale może jednak zajmiemy się tym, po co tu przyszliśmy. - powiedziałam.
- No w sumie to dwa w cenie jednego. Taka okazja może się nie powtórzyć. - dodała zamyślona Ufogreda.
- Mówiłam akurat o porwaniu...
- No dobra kupmy, ale
potem ich strollujmy. - zdecydował Yxao. Nie miałam siły ich
przekonyać. Wykupiliśmy cały papier z Lidla i wysłaliśmy go kapsułą do
naszej planety.
- Ej, dobra teraz idziemy ich porywać.
- A nie TROLLOWAĆ? - zdziwiła się Juvexo.
- Nie. Mamy ważniejsze
rzeczy do roboty - westchnęłam powoli poirytowana. Juvexo to ma czasem
myślenie tak szybkie, jak jednowarstwowy.
- No dobra. To chodźmy już, bo w tym całym zamieszaniu moje włosy się odjedwabizowały!
Odetchnęłam z ulgą i wsiedliśmy do miesiączkolotu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz